ul. Kormoranów i Gogolińska-Wyjaśnienie
Szanowni Mieszkańcy
W nawiązaniu do informacji na STRONIE opublikowanej przez p. wicewójta Mirosława Wilusza, chciałbym się odnieść do kilku zawartych tam twierdzeń:
- "(...) decyzje wydane przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego (PINB) w Piasecznie, nakazujące rozbiórkę dróg ulic Gogolińskiej i Kormoranów w Zgorzale, nie miały związku z kruszywem użytym do utwardzenia tych ulic. Należy podkreślić, że ww. drogi były utwardzane atestowanym materiałem, którego rodzaj nie był w ogóle kwestionowany przez PINB."
Zgodnie z przepisami Ustawy Prawo budowlane, (1) w terminie 30 dni od dnia doręczenia postanowienia o wstrzymaniu budowy, inwestor może złożyć wniosek o legalizację (art. 48a w/w Ustawy), (2) w przypadku złożenia wniosku legalizacyjnego organ nakłada obowiązek przedłożenia dokumentów legalizacyjnych w terminie nie krótszym niż 60 dni (art. 48b w/w Ustawy) oraz (3) organ nadzoru budowlanego wydaje decyzję o rozbiórce obiektu budowlanego (…), w przypadku niezłożenia wniosku o legalizację w wymaganym terminie (art. 49e pkt. 1 w/w Ustawy).
Z uzasadnienia obu decyzji PINB (dot. rozbiórki ul. Kormoranów oraz ul. Gogolińskiej) wynika jednoznacznie, że decyzje o rozbiórce wspomnianych dróg PINB podjął z powodu takiego, że: (1) Gmina w wyznaczonym przez PINB terminie (30 dni od dnia w doręczenia Gminie postanowienia o wstrzymaniu prac budowlanych) nie złożyła wniosków o legalizację obu samowoli budowlanych, w związku z czym (2) cyt.: „Biorąc powyższe pod uwagę zobowiązany jestem zastosować sankcję określoną w art. 48 ust. 1 Prawa budowlanego, w związku z treścią art. 49e ust. 1, który to przepis stanowi: ….”.
Faktem jest, że Gmina wniosku legalizacyjnego nie złożyła.
O przyczynach, dla których Gmina uchybiła terminowi na złożenie wniosków o legalizację obu samowoli budowlanych, należy dopytać przedstawicieli Gminy. Być może Gmina nie złożyła przedmiotowych wniosków legalizacyjnych z tego powodu, że nie posiadała wszystkich wymaganych dokumentów, niezbędnych dla dokonania robót budowlanych w postaci budowy obu ulic, zgodnie z wymaganymi przepisami prawa (dokumentów legalizacyjnych, o których mowa w art. 48b w/w Ustawy).
Z informacji zamieszczonej na w/w stronie internetowej przez p. wicewójta Pana Mirosława Wilusza wynika, że: (1) ww. drogi były utwardzane atestowanym materiałem, oraz (b) rodzaj kruszywa nie był w ogóle kwestionowany przez PINB.
Mając na uwadze w/w przepisy oraz uzasadnienia obu decyzji rozbiórkowych, nieuprawnionym jest twierdzenie czy też sugerowanie, jakoby w/w drogi były utwardzane atestowanym materiałem oraz że rodzaj użytego kruszywa nie był kwestionowany przez PINB (jakoby PINB dla wydania decyzji dokonywał analizy rodzaju użytego kruszywa) chociażby z tego powodu, że: (1) PINB wydając decyzje rozbiórkowe w ogóle NIE BADAŁ ani NIE BRAŁ pod uwagę rodzaju użytego kruszywa (bo nie musiał/nie mógł/nie było potrzeby), oraz (2) brak jest w materiale zgromadzonym w obu postępowaniach administracyjnych (dot. obu dróg), dokumentów na podstawie których, co do zasady, PINB mógłby potwierdzić, że użyte przez Gminę do budowy dróg materiały są dopuszczalne np. w postaci atestów użytego destruktu.
W decyzjach PINB jest informacja o rodzajach kruszyw, ale wyłącznie w zakresie, w jakim PINB w decyzjach rozbiórkowych, będąc obowiązany, określił sposób rozbiórki samowoli budowlanych, zaś informację o rodzaju użytego materiału PINB czerpał wyłącznie z protokołu z oględzin, w którym kierowniczka Referatu Dróg i Mostów gminy Lesznowola zawarła informację, zgodnie z którą "miejscowo uzupełniano tłuczniem kamiennym lub destruktem asfaltowym." Protokół jest dostępny pod adresem:
Protokół z wizji lokalnej na ul. Kormoranów
Dodatkowo chciałbym jedynie na koniec zwrócić uwagę na fakt, że Gmina w komunikacji z mieszkańcem twierdziła, że na ulicy jest tylko naturalne kruszywo:
Kruszywo - odpowiedź do mieszkańca
Dokładnie te same informacje trafiły do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ):
- "Celem złożonych odwołań nie jest przedłużanie postępowań administracyjnych, jak sugeruje Sołtys Sołectwa Zgorzała pan Konrad Tkaczyk (autor skargi do PINB)."
Nigdzie nie sugerowałem, że celem składanych odwołań jest przedłużenie postępowań. Opisywałem stan faktyczny, postępowanie trwa ponad 1.5 roku od momentu zawiadomienia, więc uznanie przewlekłości postępowania za obecnie największy problem jest w mojej opinii zasadne. Wicewójt w Zgorzale czy Nowej Woli nie mieszka i biorąc pod uwagę, jak reaguje na ten problem, jego przewlekłość oraz decyzje PINB, kompletnie tej sytuacji nie rozumie - ani na poziomie wczucia się w sytuację mieszkańców, ani na poziomie kompetencji.
- "Usunięcie wszystkich warstw kruszywa do poziomu gruntu rodzimego drogi, jak nakazał PINB, spowodowałoby w szczególności:
- zalewanie i utrzymywanie się wody oraz błota na drogach w dni deszczowe (drogi zostałyby obniżone o ok. 30 cm),
- powstawanie głębokich kolein i nieprzejezdnych fragmentów dróg bez możliwości ich naprawy.
Wyżej wymienione utrudnienia dotknęłyby Mieszkańców, wykluczając nawet dotarcie na czas służb ratunkowych, strażackich czy też komunalnych."
Potrzeby mieszkańców oczywiście powinny być sprawą priorytetową dla Gminy. Nie oznacza to jednak, że realizowanie tych potrzeb może legitymizować działania sprzeczne z przepisami prawa lub mogącymi negatywnie oddziaływać na zdrowie lub bezpieczeństwo Mieszkańców czy właścicieli działek leżących w obszarze oddziaływania samowoli budowlanych.
Gmina winna podejmować decyzje inwestycyjne w sposób racjonalny, tj. dysponując określonym budżetem jednocześnie mając na celu maksymalizację korzyści związanych z daną inwestycją (dążyć do tego, aby skutki inwestycji oddziaływały pozytywnie możliwie na jak największą liczbę mieszkańców). Wpisuje się to w podstawowy obowiązek Gminy, związany z prawidłowym gospodarowaniem środkami publicznymi.
Mówiąc obrazowo rozważamy budowę ul. Gogolińskiej czy Kormoranów, gdzie dyskusja na temat obu ulic trwa od lat i jej efektem wciąż jest brak ich realizacji, a jednocześnie Gmina realizuje inne inwestycje, które wzbudzają w Mieszkańcach całej Gminy zasadne pytanie, dotyczące ich celowości/racjonalności, jak na przykład ul. Wąska w Woli Mrokowskiej. Ten zgrzyt szczególnie widoczny jest w momencie, gdy Mieszkańcy od wielu lat słyszą o ul. Wilgi jako inwestycji priorytetowej. Wszyscy posługujemy się językiem polskim, ale jednak zrozumienie słowa priorytet jest dla Mieszkańców zasadniczo inne niż to, którym posługuje się zastępca wójta Mirosław Wilusz.
Zatem całkowicie niezrozumiała jest zawarta w wypowiedzi Pana Mirosława Wilusza sugestia, z której można wywnioskować, że skutki związane z usunięciem samowoli budowlanej będą wynikiem nie działań Gminy (budowa dróg przez Gminę nastąpiła z naruszeniem przepisów prawa, w tym w szczególności prawa budowlanego i prawa wodnego) lub zaniechań z jej strony (wadliwa polityka inwestycyjna Gminy), ale wyłącznie PINB lub autora wniosku do PINB.
Niezrozumiała jest także zawarta w wypowiedzi p. Wicewójta troska o Mieszkańców (wymienione utrudnienia dotknęłyby Mieszkańców, wykluczając nawet dotarcie na czas służb ratunkowych, strażackich czy też komunalnych) w sytuacji, gdy ta sama Gmina do budowy obu dróg użyła materiałów uciążliwych lub szkodliwych dla Mieszkańców oraz dokonała prac w sposób powodujący zalewanie nieruchomości sąsiednich.
Na koniec zwracam uwagę, że Gmina mimo deklarowanej w komunikacie troski o Mieszkańców, nie podjęła do dzisiaj żadnych prac mających na celu redukcję ilości pyłów w powietrzu (do czego apelowałem chociażby w piśmie - Propozycja rozwiązania pylenia ul w Zgorzale ).
- "Warto również zauważyć, że w sytuacjach krytycznych, Gmina nie miałaby legitymacji do wykonania prac polegających na wyrównaniu czy utwardzeniu dróg."
Bieżące wyrównywanie i utwardzanie dróg jest obowiązkiem Gminy, a realizacja tego obowiązku musi być zgodna z prawem.
- "Gmina Lesznowola od lat utwardza drogi gminne w ramach bieżącego utrzymania dróg – podobnie jak wszystkie samorządy w całej Polsce, jako prace konserwacyjne zabezpieczające, które nie wymagały nigdy pozwoleń na budowę."
Słowo konserwacja ma swoją definicję w prawie budowlanym i oznacza "roboty polegające na wymianie jednych elementów na inne". Trudno mówić o tym, co wydarzyło się wymienionych ulicach jako o konserwacji, ponieważ one nigdy nie zostały wybudowane.
Z wyrazami szacunku
Konrad Tkaczyk - sołtys